Polityka to bagno. Bagno w którym, chcąc nie chcąc topimy się wszyscy. Jeszcze większe bagno to, tzw. walka o prawa mniejszości. Walka nierozerwalnie związana z polityka, bo każdy polityk wie, że to dobre narzędzie do manipulacji tłumem.
Jeszcze nie tak dawno, tylko za to, że nosiłem długie włosy zawieszano mnie w prawach ucznia. Po manifestacji przeciwko budowie elektrowni atomowej w Klempiczu rany po pałkach milicji leczyły się bardzo długo. Współczesna Polska już o tym nie pamięta. Współczesna Polska może wypowiedzieć się bez konsekwencji na każdy temat. Ale to współczesnej Polsce nie wystarcza. Tzw. wolność z pomocą brata – USA i siostry – UE zagościła na stałe w naszym pięknym kraju.
Wojujący homoseksualiści
Każdy normalny człowiek ma swoje własne prywatne państwo. To państwo to alkowa. To miejsce które od zawsze było strefą prywatną. Od zawsze, ale czy dla wszystkich ? Nie. Nie dla wojujących homoseksualistów. Oni swoje żądze wynieśli na ulice. Oni krzyczą, leżąc w swoich łożach, że to łoże im się należy. Ludzi się ocenia nie po tym z kim śpią a jakimi ludźmi są. Jeśli nasi wojujący homoseksualiści to zrozumieją – jakże łatwiej będzie mówić o tolerancji
Feministki do kopalni
Równość – to słowo na ustach feministki wywołuje we mnie odruch wymiotny. Kobieta i mężczyzna nie są równi. Ja mam w spodniach coś, czego żadna kobieta nie ma. One z kolei, mają w staniku to, do czego wzdycha każdy facet. Kobiety są od mężczyzn inteligentniejsze, i lepiej wykształcone, więc po co im równy start? Chcą uśrednić to czego uśrednić się nie da? Po co tym „sfaceciałym” feministkom prawo do pracy w kopalni, kiedy rewelacyjnie nadają się na pielęgniarki ? Bo mają w sobie matczyny instynkt.
Ekolodzy czy ekoterroryści?
Wczoraj mieliśmy kolejny popis tzw. ekologów. Na godzinę kazali nam wyłączyć wszystko z prądu. Obliczyli ile prądu stracimy na włączenie naszych wszystkich urządzeń po tej godzinie? Oni nie, fachowcy tak – dużo więcej niż przez tę godzinę zaoszczędziliśmy. Kolejna paranoja napędzana tak naprawdę nie wiadomo przez kogo i po co. Zamieniajmy zwykłe żarówki na energooszczędne – które po zużyciu zatruwają środowisko dużo bardziej niż te zwykłe. Organizujmy koncerty pochłaniające potężne ilości energii w imię jej oszczędności. Blokujmy budowę dróg i mostów w imię nieistniejących zagrożeń środowiska naturalnego – niech Polska dalej tkwi w średniowieczu.
Polityczna hipokryzja
Dochodzimy do sedna. Sedna, które już nie jest śmieszne. Politycy, którzy zaprzątają nam głowę walką z nieistniejącą homofobią, dyskryminacją kobiet czy problemem z ociepleniem się klimatu, w tle prowadzą swoje interesy. Władza Iraku była zła bo miała ropę i nie współpracowała z policjantem świata USA. Pod płaszczykiem walki o wolność, ten policjant rozwalił w drobny pył państwo Irak, a my udajemy, że nic się nie stało. Dziś Chiny, w których obozy koncentracyjne to codzienność, zabijają setki ludzi, my odwracamy głowę. Nasza polityczna poprawność nie pozwala nam powiedzieć, że to złe. Chiny są dobre, bo mają tanią siłę roboczą i tanie surowce.
Co nam pozostaje? Pusty śmiech. Pusty i smutny. Bo jaki my mamy wpływ na to, co wielcy tego świata wyczyniają na naszych oczach? Możemy jedynie, żartując, przez łzy krzyknąć: bojkotuję – nie jadę na olimpiadę!