img_0021_wynikZdenerwowani pasażerowie Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, stojące tramwaje, niebieskie koguty, samochód na torach – tak wyglądało rondo Starołęka, jedno z największych rond w Poznaniu przed godziną 22:00


Stojący na przystanku ludzie staneli jak wryci, gdy zamiast oczekiwanego tramwaju, prawie na sam przystanek wjechał fiacik panda. Jadący od strony Starołęki fiat, tuż przed rondem powinien przejechać przez tory. Zamiast tego, z impetem godnym podziwu, pojechał prosto – wjeżdżając na nie. Zanim stanął, zdążył przejechać prawie 100 metrów.

Oprócz urażonej dumy pani za kierownicą i dość mocno uszkodzonego zawieszenia w samochodzie, na szczęście nic poważnego się nie stało. Strach pomyśleć, co by się mogło wydarzyć, gdyby z naprzeciwka nadjeżdżał tramwaj. Przerwa w ruchu tramwajowym w okolicach ronda Starołęka trwała ponad godzinę. Około godziny 22.30, fiat został usunięty z torowiska, a ruch został wznowiony.