To nie miał być mój pierwszy maraton. Pierwszy miał być parę miesięcy później, w Poznaniu. Coś mnie jednak skusiło do tego startu i dziś tej decyzji nie żałuję. Temperatura ponad 30 stopni w cieniu, las, teren wręcz crossowy. Każdy kto słyszał że to mój pierwszy raz z niedowierzaniem na mnie patrzył. Doświadczenie niesamowite. Biegowo niezbyt udane, za to cała reszta… wspominać pozytywnie będę całe życie a do Leszna na pewno jeszcze wrócę.