Co wolno na fejsbuku ? Okazuje się że mało, żeby nie powiedzieć nic. Od paru dni głośno jest w internecie na temat pewnego Pana, który wybiegł sobie na golasa na murawę stadionu. Wszystko działo się podczas meczu Górnik Zabrze – Lech Poznań. 

Golas wyskoczył na boisko podobno z powodu zakładu. Dobrze wiedział że skończy się to karą finansową, i … sławą w internecie. Fotografów na meczu było sporo, zarówno zawodowców jak i kibiców z komórkami. Efekt był nietrudny do przewidzenia: wysyp zdjęć Pana w stroju Adama w sieci. Skorzystałem z jednego z nich i wrzuciłem na swój profil na fejsbuku. Nawet nie mogłem nazwać autora, gdyż fotografia nie była podpisana. Widoczność zdjęcia była ograniczona tylko do moich znajomych. Po paru godzinach nastąpiło zdziwienie…

Pół biedy, gdyby to ktoś z powodu roszczeń autorskich poprosił mnie o wykasowanie fotki – całkowicie bym to zrozumiał i ją natychmiast usunął. (przepraszając autora) Pół biedy, gdyby mnie sam Pan Golas o to poprosił – bo naruszyłem jego wizerunek. (twarz akurat na tym zdjęciu jest zasłonięta). Oni jednak nie mogli mnie o to poprosić ani nie mogli mi tego  nakazać. Mój wpis nie był publiczny (!) więc po prostu nie mogli go zobaczyć. Nigdy bym się jednak nie spodziewał że zrobi to Pan Facebook i to z bliżej nieokreślonego powodu.

Fotka zniknęła, pojawiły się za to ciekawe komunikaty. Cenzura na całego. Oprócz tego, że Pan Facebook usunął mi rzeczoną fotkę to jeszcze ukarał mnie 24 godzinnym banem na zamieszczanie wpisów na swoim profilu. Brawo! Strażnik moralności, policjant i sędzia w jednym. Gdyby ta fotka była faktycznie wulgarna… ale po raz: Pan Golas był na niej z dość dalekiej perspektywy widoczny, po dwa fotki tego Pana upubliczniło większość polskich mediów internetowych. Facebook, mówiąc trywialnie staje się świętszy od papieża. Nienawidzę cenzury. Pamiętam cenzurę z przed 1989 roku, nie zgodzę się na nią w 2014. Już chwilę temu zdecydowałem się usunąć wszystkie moje publikacje z mediów społecznościowych, gdyż mam coraz większe przekonanie że nie mam nad nimi kontroli. Po dzisiejszym „ukaraniu” mnie przez Pana Facebooka, zastanowię się poważnie czy nie rozszerzyć mojego wycofania się fejsbuka jeszcze bardziej. rotfl2rotfl