Żyje na tym świecie już jakiś czas i myślałem, że nic i nikt nie jest mnie w stanie zaskoczyć. A jednak się myliłem. Dziś, przejeżdżając ulicą Marcelińską w Poznaniu, oczy wyszły mi z orbit!

Na czterech słupach obok siebie, na wysokości około 3 metrów nad ziemią, pojawiły się … buty. Na każdym słupie po jednej parze. Dodatkowo, na jednej, obok butów, (wcale nie narciarskich) wiszą narty. Buty są lekko używane. Są tam zarówno buty sportowe, jak i do górskich wycieczek. Przechodnie stają i ze zdziwieniem kierują wzrok ku górze.

Reklama? Obok nie ma żadnych sklepów obuwniczych. Dowcip pijanych studentów? Zemsta zdradzonej żony? A może ukrywający się kosmici, przybrali postać butów, ale nie za bardzo wiedzieli jak mają się w tym ukryciu zachować ?